Grupa Lufthansa. Spółka-matka poprawia działalność

W okresie od lipca do września niemiecki holding wypracował 11,2 miliarda euro przychodów, co oznacza wzrost o ok. cztery proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 roku. To rekordowy poziom w historii trzeciego kwartału. Segment pasażerski, który odnotował spadek przychodów jednostkowych (RASK) o około 2,2 proc. z uwagi na konkurencję i słabsze ceny na trasach międzykontynentalnych, szczególnie w regionie Ameryki Północnej, wygenerował 8,9 miliarda euro przychodów, podczas gdy oddział frachtowy – Lufthansa Cargo – zanotował wzrost wyniku operacyjnego do 49 milionów euro (z 38 milionów euro rok wcześniej), korzystając z poprawy stawek frachtowych i stabilizacji rynku przewozów towarowych. Nieco słabsze rezultaty odnotowała jednostka MRO – Lufthansa Technik, której zysk operacyjny spadł do 130 milionów euro (ze 161 milionów euro w 2024 r.), głównie z powodu różnic kursowych i wyższych kosztów usług serwisowych. Warto wskazać, że Lufthansa Airlines – które restrukturyzują działalność – wypracowały 131 milionów euro zysku operacyjnego.

Stabilność operacyjna

Skorygowany zysk operacyjny wyniósł 1,33 miliarda euro, pozostając na poziomie zbliżonym do roku ubiegłego. Marża operacyjna wyniosła 11,9 proc. wobec 12,5 proc. rok wcześniej. Grupa Lufthansa odnotowała spadek zysk netto 996 milionów euro, co stanowi spadek o 12 proc. rok do roku. Pomimo spadku marży, Grupa Lufthansa poprawiła wskaźniki płynności – skorygowany wolny przepływ pieniężny w ujęciu dziewięciomiesięcznym wzrósł o 83 proc. do 1,84 miliarda euro, a zadłużenie netto spadło do poziomu 5,1 miliarda euro. – Pomimo rosnących kosztów i wyzwań operacyjnych utrzymujemy stabilne wyniki i generujemy solidne przepływy pieniężne. To dowód na odporność naszego modelu biznesowego – wskazuje Carsten Spohr, prezes holdingu, który scala działalność z ITA Airways i wdraża scentralizowaną decyzyjność. Kluczowe decyzje podejmują teraz wyłącznie Niemcy.

Na niższą rentowność holdingu wpływają rosnące koszty pracy, wysokie ceny paliw oraz zakłócenia w dostawach nowych samolotów. Pomimo tych czynników, wskaźniki punktualności i regularności lotów uległy poprawie w porównaniu z poprzednim rokiem. – Rynek europejski pozostaje konkurencyjny, ale popyt utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, zwłaszcza w segmencie premium – zaznacza Spohr. W trzecim kwartale Grupa Lufthansa przewiozła niecałe 42 miliony pasażerów, czyli o ponad pięć proc. więcej niż rok wcześniej. Współczynnik zajętości miejsc w samolotach linii pasażerskich wzrósł do 87,5 proc., co potwierdza utrzymujący się wysoki popyt na połączenia europejskie i międzykontynentalne. Na „dobry” rezultat finansowy wpłynęła także zwyżkowa stabilność operacyjna, która zmniejszyła koszty związane z zakłóceniami zaplanowanych lotów.

Wzrost zysków całorocznych

Pomimo utrzymującej się globalnej niepewności, Grupa Lufthansa potwierdza swoją prognozę na cały rok i, przy wzroście mocy przewozowych o około cztery proc., spodziewa się zysku operacyjnego znacznie wyższego niż w roku poprzednim, kiedy ten rezultat wyniósł 1,6 miliarda euro. Holding spodziewa się, że skorygowane wolne przepływy pieniężne utrzymają się na poziomie z roku poprzedniego (840 milionów euro) – obejmuje to inwestycje netto, głównie na bieżącą odnowę floty, w kwocie od 2,7 do 3,3 miliarda euro (ostateczna wysokość wydatków z tego tytułu zależy od terminu dostaw nowych samolotów). Po trzech kwartałach Grupa Lufthansa odnotowała przychody całkowite rzędu 29,6 miliarda euro. Zysk operacyjny wynosi około 1,48 miliarda euro, z czego działalność pasażerska, która zagwarantowała przychody rzędu 23 miliardów euro, wygenerowała dotychczas 914 milionów euro zysku przed opodatkowaniem. Jest to zasługa – przede wszystkim – zależnych linii lotniczych, a nie spółki-matki.